Hakerzy z Rosji coraz częściej atakują polskie serwery – w tym rządowe i wojskowe. Jak podaje „Rzeczpospolita” od stycznia liczba ataków wzrosła o 60 proc., a w ciągu pół roku o 130 proc. Skalę problemu potwierdza minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, który wprost mówi o zimnej cyberwojnie z Rosją.
źródło: https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-polska-toczy-zimna–z-rosja-tak-niebezpiecznie-jes,nId,7502010#ref#ref#ref#refutm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=safari
„Rzeczpospolita” przywołuje najnowsze analizy izraelskiej firmy Check Point Software (CP), do których dotarła. Wynika z nich, że co tydzień polskie firmy i instytucje atakowane są średnio 1430 razy. Tymczasem na Węgrzech ten wskaźnik to 1390, w Niemczech – 1011, na Łotwie 660 razy. Tylko w Czechach instytucje muszą odpierać więcej ataków, bo blisko 2000 tygodniowo – podkreśla gazeta.
Według cytowanych danych, najaktywniejszą grupą hakerską w tym obszarze jest rosyjska NoName057(16). W 2024 r. uderzała już m.in. w portale Polskiego Radia, Portu Gdynia, strony województwa lubelskiego, czy serwisy GOV.pl i ePUAP.pl.
Tym samym Polska znalazła się w czołówce krajów atakowanych na cyberwojnie, co potwierdzają polskie władze.
– Polska znajduje się w stanie zimnej cyberwojny z Rosją, to właśnie Polska jest najczęściej atakowana przez Rosjan w przestrzeni cyfrowej – mówił minister cyfryzacji, wicepremier Krzysztof Gawkowski w wywiadzie dla ukraińskiego portalu Ekonomiczna Prawda.
CP poinformowało też „Rzeczpospolitą”, że w kwietniu 2024 r. około 55 proc. zagrożeń trafiało do polskiej sieci za sprawą złośliwych stron i aplikacji webowych. Z kolei 45 proc. ataków opartych była na poczcie elektronicznej. Jak podkreśla gazeta, to sytuacja odwrotna do trendów światowych, gdzie ataki e-mailowe stanowią ponad 60 proc. Ciekawy jest również fakt, że w ponad jednej trzeciej przypadków zainfekowany plik dostarczany do polskich komputerów ma rozszerzenie .exe, a co dziesiąty to .docx lub .pdf, tymczasem na świecie dominują PDF-y – to ponad 70-proc.
Samorządy dostaną pieniądze na zwiększenie cyberbezpieczeństwa
„Rzeczpospolita”, powołując się na dane CP wskazuje, że tylko w ciągu ostatniego pół roku administracja i armia były celem przestępców 1256 razy w tygodniu. Liczba ta ma zwiększyć się w II kwartale do ponad 2 tysięcy.
Obecnie rząd pracuje nad projektem ustawy, który ma na celu zwiększenie cyberbezpieczeństwa w Polsce, począwszy od najmniejszych jednostek samorządowych.
„Ponad 2 500 samorządów (blisko 90 proc.) otrzyma w bieżącym roku wsparcie finansowe w postaci grantów finansowanych ze środków budżetu państwa oraz programu Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy 2021-2027 (FERC). (…) Wsparcie to jednostki samorządu terytorialnego będą mogły wykorzystać na modernizację rozwiązań w obszarze cyberbezpieczeństwa. Łączna wartość wsparcia jaka zostanie przekazana wyniesie ok. 1,5 mld zł.” – czytamy w Ocenie Skutków Regulacji.
Jednocześnie w uzasadnieniu do projektu wyjaśniono, że „obecnie ani przedsiębiorcy telekomunikacyjni ani dostawcy usług zaufania nie są podmiotami krajowego systemu cyberbezpieczeństwa„, stąd nowe przepisy mają zarówno zwiększyć poziom bezpieczeństwa, jak również usprawnić proces reagowania na incydenty.